Co jest pierwszą rzeczą, jaką musimy zrobić, jeśli chcemy zdobyć swoją pierwszą nieruchomość. Kto zgadnie? Pewnie nie wiele osób zdaje sobie sprawę, iż najważniejsza rzeczą jest decyzja, to my musimy się zdecydować do pewnych kwestii i podjąć decyzje, iż chcemy coś kupić. Bez tego to tylko takie gadanie. Nasza decyzja musi być pewna i stabilna. Musimy być do niej stu procentowo przekonani, iż jest tym, czego chcemy.
Jeśli nie będziemy pewni, że chcemy wyprowadzić się od rodziców, teściów, czy z wynajmowanego mieszkania, nie poczynimy absolutnie wszystkiego, aby ten stan zmienić. U mnie decyzja, aby nastąpiły zmiany trwała trochę czasu, zanim została ona podjęta i w sumie przekonałem sam siebie do tego, że czas na zmiany. Wystarczyło jednak policzyć ile płace za wynajem, jakiej wielkości byłyby opłaty na potencjalnym własnym mieszkaniu plus oczywiście jakiej wysokości byłby kredyt mieszkaniowy, aby podjąć decyzje do tego, aby ten stan zmienić.
Oczywiście nie dotyczy to tylko nas. Jeśli jesteśmy w związku, tą decyzje muszą podjąć dwie osoby. Jeśli nie będziemy zgrani ze sobą, nie zgramy się przy kupnie mieszkania.
Jak już mamy to są sobą, czas na kolejny ważny element tej układanki. Jak obejść biuro nieruchomości?
Przy poszukiwaniu naszego nowego mieszkania, niestety często i to dość znaczny koszt to prowizja jaką zostawiamy w biurze nieruchomości. Jest to dość znaczna kwota, która może uszczuplić naszą kieszeń przed właściwym zakupem.
Wiele osób zastanawia się jak to obejść i w jaki sposób zyskać na tym.
W sumie istnieje jeden sposób. To nie my podpisujemy umowę z biurem ale np jakiś nasz znajomy – nie rodzina ale znajomy i to on jeździ z przedstawicielem biura po wybranych przez nas lub zaproponowanych nieruchomościach. Następnie informuje nas gdzie był, opisuje nieruchomość, jak jest możliwość zdobywa numer od właściciela.
Gdy odpowiada nam ten opis my wtedy sami kontaktujemy się z właścicielem mieszkania, nieruchomości, umawiamy się na oglądanie i ewentualnie wtedy dogadujemy się z właścicielem. Jeśli właściciel ma podpisaną umowę na wyłączność to i tak zapłaci prowizje, ale nie my, gdyż My nie podpisywaliśmy umowy i tym samym zyskujemy już na dzień dobry 2%, co przy dzisiejszych cenach mieszkań jest dość znaczną kwota.
Oczywiście to nasza decyzja, ale czasami warto pokombinować.