Teraz trochę poważniejsze sprawy. Przynajmniej taka odskocznia. Właśnie zaczęłam stosować taki wynalazek jak dieta Andersona. Jestem ciekawa czy zrzucę te zbędne kilogramy, które nazbierały się z czasem w moim organizmie. Mam nadzieje, że tak. W sumie nie jest ich zbyt wiele, ale zawsze coś. Uzbierało się przez ten czas beztroski.
Wcześniej były tak jakieś próby z dietą, stosowałam nawet coś takiego, co widoczne jest na tym filmie:
Może na kogoś zadziałały te produkty, jednak nie na mnie. Nie odpowiada mi ten styl odchudzania. Jednak w ostateczności muszę oprzeć się na czymś innym. Decyzja padła na dietę Andersona, głównie z uwagi, iż koleżance udało się na niej schudnąć i dlatego tez ja postanowiłam spróbować. Nie powinna ona za bardzo ingerować w mój styl życia.
Tak w skrócie dieta Andersona to dieta niełączenia, w której trakcie nie należy łączyć w jednym posiłku produktów węglowodanowych i białkowych. Osobiście uwielbiam warzywa, owoce, więc nie będzie to dla mnie jakiś problem. Właściwie to zobaczymy jak to będzie wyglądało w praktyce, gdyż nigdy nie wiadomo i nie można określić jak to ostatecznie będzie wyglądało. Ważne aby próbować i chcieć się zmienić na lepsze.
Gdyby ktoś był zainteresowany również tą dietą to ja inspiracje czerpie z tego portalu https://www.mojadieta.pl/dieta-andersona-podstawowe-informacje/ o odchudzaniu i dietach. W sumie gdzieś trzeba znajdować dobre wzorce do naśladowania i starać się unikać błędów innych. Nie mam zamiaru całe życie odchudzać. Mam inne plany na przyszłość.